[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przyszedł ją odwiedzić.
Wszystko w porządku, panie Sloane. Lekarze mówią, że wszystko będzie dobrze.
Chciałem ci podziękować za to, co zrobiłaś. Manzorella wywinąłby się z całej sprawy,
gdyby nie ty.
Grace usiadła na łóżku i przykryła nogi cienkim, bawełnianym kocem.
Nie jestem tego pewna. Myślę, że policja prędzej czy pózniej domyśliłaby się wszystkiego.
Oliver skrzywił się.
Może tak, a może nie. Nic nie wymyślili przez czternaście lat, więc dlaczego teraz mieliby
się lepiej spisać? Kto wie, ile zdrajców mają w swoich szeregach? powiedział z goryczą w
głosie.
Szkoda jej było tego mężczyzny. Jego żona i córka nie żyją, zamordowane przez kogoś, kto
kochał Charlotte, ale nie mógł jej zdobyć. Oliver, który flirtował z innymi kobietami, nawet
wtedy gdy jego żona chciała naprawić ich małżeństwo, nosił zapewne w sercu poczucie winy.
Musi się z tym pogodzić, jeśli potrafi, pomyślała. Ma przed sobą bardzo trudne chwile.
Podziękowała mu za kwiaty. Gdy skierował się w stronę drzwi, zatrzymała go jeszcze.
Mam opory, żeby to panu powiedzieć zaczęła ale myślę, że chciałby pan o tym
wiedzieć. Pamięta pan ten przycisk do papieru z kości słoniowej, który mi pan podarował?
Tak.
Nie jest autentyczny, panie Sloane.
Nie rozumiem odparł Oliver.
Przeprowadziłam na nim test, jest plastikowy.
Jak to możliwe? spytał zakłopotany. Kupiłem go u Kyle a Seatona. To antykwariusz
cieszący się dobrą opinią.
Nie jestem pewna, ale myślę, że powinien pan sprawdzić resztę rzezb w swojej kolekcji.
* * *
Lekarz pozwolił Lucy posiedzieć z matką. Z początku dziewczynka była bardzo poważna, a w
jej oczach widać było strach, ale już po chwili się odprężyła, upewniwszy się, że Grace nic nie
grozi. Po piętnastu minutach wizyty przełączała pilotem kanały w poszukiwaniu powtórek Aadu
i Porządku .
Lubisz Aad i Porządek ? spytał B.J.
Kocham poprawiła go Lucy.
Ja też.
Lucy spojrzała na B.J. z zainteresowaniem, mierząc go wzrokiem. Chyba jest w porządku, ale
nie była jeszcze do niego w pełni przekonana. Wiedziała za to jedną rzecz na pewno. Jej matka
nie wyglądała na chorą, choć siedziała na łóżku szpitalnym. Wyglądała raczej na szczęśliwą.
Bardzo szczęśliwą.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]