[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Twoja uwaga może czasem przykuć się do jakiejś konkretnej części ciała albo którejś
z faz chodzenia. Możesz zauważyć, że twe ciało pochyla się w jedną stronę, że pewne części
ciała są napięte, oddech nieregularny, że opierasz się na zewnętrznych bądz wewnętrznych
krawędziach stóp, że się garbisz, że tracisz równowagę przy przenoszeniu ciężaru ciała z nogi
na nogę, że za bardzo  lecisz" w przód, że rozglądasz się na boki albo się drapiesz. Przyjrzyj
się nie tylko fizycznej stronie swoich skłonności przejawianych przy chodzeniu, ale również
towarzyszącym im emocjom i psychicznemu nastawieniu. Pochylenie ramion, na przykład,
oznaczać może próbę schronienia się przed nieoczekiwanymi przeciwnościami losu, albo, w
przypadku kobiet, ukrycia biustu; opór przed przenoszeniem ciężaru ciała może
odzwierciedlać lęk przed zobowiązaniami lub zaangażowaniem; przechylanie ciała w prawo
lub w lewo oznacza zazwyczaj brak równowagi między energią męską i żeńską lub
nierozwiązane konflikty z matką lub ojcem.
Wiele przewlekłych problemów zdrowotnych, w tym związanych z postawą ciała,
może zostać rozwiązanych poprzez prosty wgląd. Starsi ludzie, na przykład, często boją się
upadku, dlatego zwykle bacznie patrzą pod nogi i stawiają szybkie, niepewne kroki,
powłócząc przy tym stopami i pochylając się znacznie do przodu. Pochylenie to utrudnia
oddychanie, powoduje wygięcie kręgosłupa i niepotrzebne napięcie mięśni; chwiejne
przechylanie przód zwiększa prawdopodobieństwo upadku. Medytacja wglądu może pomóc
nie tylko w eliminacji obaw związanych z chodzeniem, ale także w poprawie sposobu
chodzenia. Jeśli idziesz trzymając się prosto i odpowiednio oddychając, zmniejszasz napięcie
mięśni oraz przechylenie ciała w przód. Jeśli stawiasz stopę na ziemi przed oparciem na niej
ciężaru ciała (tak jak podczas wolnego chodzenia medytacyjnego) zmniejszasz ryzyko po-
tknięcia.
PODSTAWOWE TRUDNOZCI
Budda wymienił Pięć Przeszkód stojących na drodze do jasnego zrozumienia i
postępów w medytacji (dotyczą one właściwie każdego przedsięwzięcia): potrzebę wrażeń;
niechęć, nienawiść lub gniew; gnuśność i apatię; niepokój i troskę; oraz zwątpienie.
Potrzeba wrażeń dotyczy zarówno fizycznych doznań zmysłowych, jak i
 namiętności", takich jak: zazdrość, zawiść, chciwość, duma, arogancja i zarozumialstwo.
Kiedy swą bezczynność usprawiedliwiamy znudzeniem, zwykle oznacza to, że gonimy za
wrażeniami. Wciąż potrzebujemy czegoś pobudzającego, podniecającego, przyjemnego. Jeśli
akurat nie mamy pod ręką żadnej przyjemności, często zadowalamy się czymś
nieprzyjemnym, uznając to za lepsze niż ic. Tak w terapii, jak i w medytacji, posiadanie
jakiegoś traumatycznego problemu, który należy pokonać, często jest absorbujące, a przez to
i satysfakcjonujące. Wszyscy chyba znamy ludzi, którzy czerpią satysfakcję ze zwycięskiej
walki.
Zasięg naszej uwagi oraz umiejętność obywania się bez ciągłej stymulacji zdaje się
stale zmniejszać. Aktorzy, piosenkarze i sprawozdawcy starają się wywierać na nas na-
tychmiastowe wrażenie, przykuwać naszą uwagę, utrzymywać w stanie pobudzenia i w paru
słowach zamykać różne, często bardzo złożone kwestie. Ponieważ zdążyliśmy się już
przyzwyczaić do takiego sposobu komunikowania się, z coraz większym trudem przychodzi
nam słuchanie i tworzenie w sobie miejsca na wrażliwość. Kiedyś, pod koniec godzinnego
wykładu, w którym usiłowałem podsumować zawartość niniejszej książki, jedna z obecnych
na sali słuchaczek narzekała, że, chociaż poruszane przeze mnie kwestie były interesujące,
nie znalazła wśród nich gotowego rozwiązania tajemnicy integracji ciała i umysłu! Ocze-
kiwała bowiem konkretnych wskazówek i metod, które przyniosłyby natychmiastowe
rezultaty.
Choć uważamy się za istoty pojętne i wyczulone na wszystko, co się wokół dzieje, w
rzeczywistości stajemy się coraz bardziej tępi i zobojętniali. By cokolwiek poczuć,
potrzebujemy coraz to nowych podniet, coraz silniejszych bodzców. To dlatego narkomania,
przemoc i gwałt są w naszej kulturze zjawiskiem tak częstym. Wielu z nas dla odprężenia...
ogląda horrory.
Szukanie podniet w duchowości jest zjawiskiem stosunkowo niegroznym, lecz w
gruncie rzeczy polega na tym samym. Jeśli nie potrafimy po prostu  być", cały czas musimy
coś  robić" i  stawać się", by wypełnić pustkę i przykryć swe braki. Dlatego szukamy czegoś
niezwykłego, efektownego, inspirującego, wzniosłego. Tym samym zakładamy, że
duchowość nie mieści się w ramach zwyczajności; tu i teraz jest nieosiągalna. -
Kiedy moje dzieci tłumaczą się nieraz znudzeniem, mówię im, że nic nie jest nudne
samo z siebie. Uczucie znudzenia wypływa z człowieka; to człowiek czuje się w danej chwili
znudzony. Nuda nie ma tutaj nic do rzeczy. Jeśli coś musi być zrobione, zrób to. Jeśli nie
musi - nie rób.
Większość z nas potępia wrogość, nienawiść i gniew. Nie znosimy tych emocji u
innych, potrafimy jednak znalezć wiele powodów, by je usprawiedliwić, kiedy sami im [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • themoon.htw.pl
  •