[ Pobierz całość w formacie PDF ]
"wskoczyć do tego pociągu", który ma przynosić zyski. I tu pojawia się pułapka. Wzrost nie był
oparty na silnych podstawach, lecz był bardziej dziełem, nazwijmy to ogólnie, przypadku. Takie
zwy\ki kończą się najczęściej powrotem kursu do jakiegoś właściwego spółce poziomu. Dla
inwestora oznacza to silne rozczarowanie.
Naturalnie prawo regresji do średniej działa w obie strony. Czasami firma prezentuje świetne
wyniki i ma coraz silniejszą pozycję na rynku, a na giełdzie kurs akcji z jakichś niewyjaśnionych
przyczyn zachowuje się, jakby firma miała za chwilę upaść. Nawet najbardziej rozwinięty rynek
papierów wartościowych nie jest doskonały i takie sytuacje się zdarzają. Po jakimś czasie
inwestorzy jednak najczęściej zauwa\ają takiego kopciuszka i wtedy następuje powrót kursu do
właściwego sobie poziomu, czyli silna zwy\ka.
Jako ciekawostkę dodam, \e powstała nawet strategia konstruowania portfela z akcji
przynoszących straty. Za polskim badaczem Tomaszem Zaleśkiewiczem cytuję na wykresie
wyniki analiz przeprowadzonych przez Wernera De Bondta oraz Richarda Thalera. Wymienieni
analitycy zebrali dane z NYSE z lat 1926-1982. Spośród wszystkich spółek wyszczególniali po
Psychologia giełdy Jakub Kryś 41
35 firm, których kursy akcji najsilniej wzrastały lub malały. Konstruowali na tej podstawie
odpowiednio dwa portfele: spółek "wygrywających" oraz spółek "przegrywających" i śledzili, co
się działo z tymi portfelami na przestrzeni kolejnych pięciu lat. Wnioski, do których doszli,
wyraznie wskazują, \e na "kiepskich firmach" mo\na niezle zarobić. Ponadto efekt regresji do
średniej jest silniejszy dla portfeli akcji "przegrywających", ani\eli dla spółek "wygrywających".
Oznacza to, \e procentowo więcej zarobimy, inwestując w "słabe spółki",ani\eli stracimy
kupując "rynkowe gwiazdy".
Nie cieszmy się za szybko
Ostatnie kilka lat przyniosło znaczne postępy w rozwoju neurofizjologii oraz technik
obrazowania pracy mózgu. Dzięki temu coraz precyzyjniej potrafimy określić obszary
pobudzane w nim w czasie otrzymywania nagrody. Oczywiście, kara te\ aktywizuje pewne
konkretne rejony wśród naszych szarych komórek.Okazuje się, \e samo oczekiwanie na nagrodę
albo karę bardzo istotnie pobudza wspomniane powy\ej części mózgu. Badania z początku tego
dziesięciolecia sugerują, \e jeśli oczekiwaliśmy nagrody, to sam fakt jej dostarczenia nie
zwiększa istotnie aktywności obszarów w mózgu, odpowiadających za jej antycypowanie.
Mówiąc bardziej przystępnym językiem - jeśli czujemy, \e "coś" nam się nale\y, to fakt
otrzymania "tego czegoś" nie sprawia nam ju\ du\ej przyjemności.
Inne ciekawe badanie przeprowadzili w 2001 roku Roland Suri i Wolfram Schultz. Naukowcy ci
pokazali, \e nieoczekiwany sygnał, mówiący, \e wkrótce otrzymamy nagrodę, ma dla nas taką
samą siłę, jak sam fakt otrzymania nieoczekiwanej nagrody. Ponownie na prostszy język
przekładając - perspektywa niespodziewanej przyjemności dorównuje swoją siłą samej
niespodziewanej przyjemności.
Trzecia uwaga dotyczy frustracji. Nieotrzymanie nagrody albo niepojawienie się pozytywnego
wydarzenia, którego oczekiwaliśmy, powoduje fizjologiczne reakcje to\same z wywoływanymi
przez karę.
Co z tych badań wynika dla inwestorów?
Ka\dy gra na giełdzie po to, \eby zyskiwać. Musimy jednak uwa\ać, \eby nasze oczekiwania
odnośnie do przyszłych wygranych nie były zbyt \ywe i barwne. Po pierwsze, odbierze nam to
du\o przyjemności z samych wygranych. Po drugie, jeśli nasze decyzje oka\ą się mało trafne, to
nawet jeśli finansowo nic nie stracimy, będziemy czuli się jakby nas ktoś ukarał. Chocia\
finansowo wyjdziemy na zero, to emocjonalnie dostaniemy po łapach.
Badacze mózgu tłumaczą giełdowe przysłowia
Przy okazji badań nad neurofizjologią odczuwania zysków i strat pojawiła się ciekawa hipoteza
dotycząca starej giełdowej prawdy "kupuj plotki, sprzedawaj fakty". Proponuję potraktować ją
jako ciekawostkę, a nie naukowo dowiedzioną zale\ność.
Otó\, pojawienie się pozytywnej plotki aktywizuje w naszych mózgach regiony odpowiedzialne
za antycypowanie nagrody. Pozytywna plotka wią\e się z oczekiwaniem czegoś dobrego. Jak ju\
wiemy, samo oczekiwanie pozytywnych wydarzeń jest bardzo przyjemne dla naszych szarych
komórek.
Skoro posiadanie spółki, o której się plotkuje, wią\e się z odczuwaniem nagrody, to coraz więcej
osób skłania się do kupna jej akcji. Kurs rośnie.
W pewnym momencie nadchodzi chwila, gdy plotka staje się faktem. Zmaterializowanie się
pozytywnych oczekiwań sprawia nam jeszcze odrobinę przyjemności, ale kończy te\ okres
miłego oczekiwania. Atmosfera wokół spółki wraca do normy, a nam posiadanie jej akcji
przestaje sprawiać przyjemność. Nie ma ju\ powodów do kupna tych papierów. Kurs stabilizuje
się lub spada.
Psychologia giełdy Jakub Kryś 42
Opisany proces jest odrobinę skomplikowany, ale jeśli na spokojnie go przeanalizować, to nie
brak mu logiki. Niemniej jeszcze raz proponuję potraktować powy\szy opis tylko i wyłącznie
jako naukową zabawę.
Powy\ej przytoczyłem kilka mniej lub bardziej psychologicznych spostrze\eń, które nie
zmieściły się we wcześniejszych artykułach, a które zasługują na uwagę. Niniejszy artykuł
wieńczy cały cykl, więc chciałbym równie\ dokonać skróconego podsumowania wcześniejszych
rozwa\ań.
Bądz uwa\ny i precyzyjny jak pilot
[ Pobierz całość w formacie PDF ]