[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Organem tego nowego środowiska będzie  Tygodnik Niezależny .
 Jest już organem Ligi Patriotyzmu Gospodarczego  zauważył Józef.
 Cóż to szkodzi? Jedno nie przeszkadza drugiemu. Zbierzemy grupę uczonych, artystów,
pisarzy, a nawet dyletantów chodzących dotychczas luzem i pozbawionych wpływu na życie
kulturalne. Każdy z nich chętnie do nas przystanie. Nazwiemy to  przypuśćmy  Zniczem
Niezależnych...
 To zle brzmi  zauważyła pani Barbara.
 Więc Ogniskiem Wolnych, albo dla związania instytucji z pismem: Ogniskiem
Niezależnych, co? Nikogo tu bowiem nic nie będzie obowiązywało, a będziemy mieli
organizację, firmę, markę, głos! Co?
 Owszem, myśl jest słuszna  przyznał Józef.
 Otóż zgrupujemy kilkadziesiąt osób, wybierzemy nie zarząd, lecz, dajmy na to, Komitet
Intelektualnej Więzi! Dobrze brzmi?
 Owszem.
 Otóż Komitet Intelektualnej Więzi Ogniska Niezależnych wybierze sobie prezesa i
sekretarza, którymi powinni...
 Zaraz, zaraz  przerwał Józef  a jak będzie brzmiał skrót z inicjałów? To jest bardzo
ważne, bo czasami...
 Skrót?  Swojski wyjął notes i szybko napisał  Komitet Intelektualnej Więzi Ogniska
Niezależnych... KIWON.
 Kiwon?
 Tak.  Kiwon . Dobre jest.
Okazało się nawet bardzo dobre. Już przed upływem dwóch tygodni Ognisko
Niezależnych grupowało powyżej setki osób, samych przyzwoitych i statecznych ludzi. Akcja
werbownicza  Tygodnika i tym razem została poparta przez kilka wpływowych organów
prasowych. Utworzono też komisję organizacyjną, która wybrała władze Ogniska. Prezesem
 Kiwona został senator Labuszkiewicz, wiceprezesem  Józef Domaszko, a sekretarzem 
redaktor Swojski.
Próbowano z początku wysunąć żądanie ścisłego programu Ogniska i planów jego
działalności, jednakże zaniechano tego, by nie krępować instytucji w jej działalności na niwie
kultury, która przecież rozciąga się na wszystkie gałęzie życia publicznego i jednostkowego.
Działalność ta już wkrótce zaznaczyła się przy okazji rocznicy listopadowej. Do komitetu
obchodu prezydent miasta zaprosił prezydium  Kiwona , niedługo zaś potem w publicznym
sporze o utworzeniu Akademii Literackiej głosy  Kiwonów zaważyły dobitnie na szali,
przechylając ją na korzyść tejże Akademii.
Wprawdzie w rosnących szeregach  Kiwona przeważał element nie artystyczny lecz
dyletancki, jednakże grupując mecenasów i znawców wszelkiej Sztuki, Wiedzy i Kultury
 Kiwon stanowił zbawczy element umiaru, ładu i rozwagi, co należycie zostało ocenione
przez całe społeczeństwo.
Pierwszy w tym karnawale bal  Kiwona zgromadził całą elitę stołeczną i dał prawie
154
tysiąc złotych czystego zysku. Kwotę tę prezes Labuszkiewicz i wiceprezes Domaszko
podczas specjalnej audiencji złożyli na ręce Prezydenta Rzeczypospolite] na budowę
krążownika, który, jak to zauważyli, mógłby nosić nazwę  Kiwon .
Następstwem tego obywatelskiego czynu było odznaczenie zarówno prezesa
Labuszkiewicza jak i wiceprezesa Domaszki komandoriami orderu  Polonia Restituta .
Józef był zachwycony i miał głęboki żal zarówno do Lusi jak i do pani Krotyszowej, że te
nie umieją ocenić ani jego zasługi, ani pięknej kolorowej i błyszczącej nagrody, jaką
otrzymał.
 Kobiety w ogóle są istotami aspołecznymi  mówił z pobłażliwą ironią, przyglądając się
sobie w lustrze.
Istotnie pani Barbara, która początkowo bardzo pochwalała ideę stworzenia  Kiwona , po
pewnym czasie oświadczyła, że ją to nudzi i zażądała zaprzestania zebrań klubowych w jej
mieszkaniu, wobec czego Józef przeniósł się do własnego.
Lusia nie sprzeciwiała się temu. W ogóle jej usposobienie poprawiło się na tyle, że Józef
bez zastrzeżeń mógł uważać ją za bardzo dobrą żonę, za wzorową panią domu i miłą kobietę,
która wyzbyła się dawnych niczym nieuzasadnionych chimer.
Zresztą Lusia była teraz wyłącznie niemal zajęta sobą, a raczej swym błogosławionym
stanem i oczekiwaniem potomka. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • themoon.htw.pl
  •