[ Pobierz całość w formacie PDF ]

z cyrkułem Saali, nie wypływało bynajmniej, jakobyśmy królowi polskiemu zaprzeczali ze
swej strony prawa domagania się szerszego wynagrodzenia, a to tembardziej, że rzeczone
wynagrodzenie ma nastąpić kosztem panującego, który wyczerpał już, że się tak wyrazimy,
wszelkie środki okrucieństwa dla uciśnienia i zniszczenia Saksonii; kiedy tymczasem z
drugiej strony stałość, z jaką król polski wszystko poświęcił, i wspaniałomyślność, z jaką
odrzucił wszelkie projekta układów, zasługują na szczególne z naszej strony uznanie i każą
nam spodziewać się po sprawiedliwości Jej Cesarsko-Królewskiej Mości zakończenia tych
rokowań w sposób dla Króla JMci zupełnie zadawalniający."
Mam wszelkie powody do mniemania, że wyrażenia te zupełnie były szczere, ale talenta króla
pruskiego, a nadewszystko jego szczęście, odniosły zwycięstwo nad połączonemi
usiłowaniami najpotężniejszych mocarstw, chociaż te w walce z nim nie szczędziły ani
zabiegów, ani sił, ani wydatków.
33
ROZDZIAA XVII.
Wizerunek 1'Hópitala. Wizerunek hrabiego de Broglie. List Kaunitza do Esterhazego o
mnie z dnia 26 maja 1757 r. Traktat między dworem wiedeńskim i Piotrem III, wówczas
wielkim księciem, z dn. 15 lipca t.r. Memoryał Broglie'go przeciwko mnie z dn. 25
pazdziernika. List królewski, odwoÅ‚ujÄ…cy mnie. List Brühla. Moje odpowiedzi. List ojca
do mnie. List mój do rodziny 15 listopada. Drugi list z dnia 2 grudnia.
Francya myślała, że nadeszła dla niej chwila odzyskania dawniejszego na dworze
cesarzowej Elżbiety wpływu. Margrabia de 1'Hópital mianowany został ambasadorem w
Petersburgu i przybył tam w licznem otoczeniu, z wielką wystawą, którą zapewne myślano
zaimponować, a na którą on szczególnie starał się zwrócić powszechną uwagę. Kazał
wymalować obraz, przedstawiający jego 23 karety, przebywające Karpaty, i z emfazą
pokazywał go wszystkim. Był ambasadorem w Neapolu, kiedy tam panował Karol III,
terazniejszy król hiszpański. Był z nim pod Velletri1), ale zestarzał się przedewszystkiem w
Wersalu, jako koniuszy księżniczek francuskich, córek Ludwika XV. Zdawało mu się, że
posiada ton dworu Ludwika XIV, i jego dumną grzeczność, kiedy szumne prawił frazesy i
wygłaszał zdania, znamionujące przedewszystkiem dworaka wielkiego króla, ale w gruncie
rzeczy mało miał i nauki i zręczności, a jak słusznie utrzymywała pani Geoffrin, wyglądał
bardziej na starego aktora, niż na starego pana. O ile mógł, starał się mi zaszkodzić, bo,
przejeżdżając przez Warszawę, nabrał uprzedzeń ówczesnego posła francuskiego przy
Auguście III, którym był hr. de Broglie.
Kiedy ten ostatni został mianowany posłem w Dreznie, zapytywano się ze śmiechem w
Paryżu:  czyżby nasz król chciał wypowiedzieć wojnę królowi polskiemu?" W istocie był to
mały człowieczek niesłychanie żywy, jakby nadziany prochem, dumny, rozkazujący,
kłótliwy, nadzwyczaj niespokojny, czego dowiódł w końcu kosztem własnym i swojej
rodziny, ale zarazem bystry, sprytny i pracowity, chociaż lubiący się bawić, chciał on
wyłącznie rządzić Saksonią i Polską; a nie znosił tego, że Rosya miała wpływ znaczny na
dworze Augusta. Starał się o moje odwołanie, bo miał mnie za przyjaciela Anglii, i lękał się,
aby mój pobyt w Petersburgu nie wywołał rozkazów z ministerstwa rosyjskiego, któreby
podniosły znaczenie mojej rodziny, tę bowiem uważał za przeciwną Francyi.
Przez caÅ‚y prawie rok 1757 Brühl opieraÅ‚ siÄ™ tym naleganiom, bojÄ…c siÄ™ rozjÄ…trzyć
Bestużewa i wielką księżnę i widząc, żem zjednał sobie dwór wiedeński pewną przysługą,
która wówczas uchodzić mogła za ważną. Uważając za swój obowiązek dla dobra wspólnej
sprawy przyczynić się, ile możności, do zatarcia w umyśle w. księcia uprzedzeń przeciwko
hrabiemu Esterhazemu i jego dworowi, obracałem na to każdą okazyę do zbliżenia się do w.
księcia; jakoż z wiosną 1757 roku powiodło mi się to do tego stopnia, że uwiadomiony o
skutkach starań moich książę Kaunitz napisał do Esterhazy'ego list następujący:
Wiedeń dnia 26 maja 1757 r.
 Jej Cesarsko-Królewska Mość i ministeryum z podwójnem zadowoleniem otrzymali
przysłaną przez pana Hrabiego wiadomość o tem, z jaką szczerością i dobrym skutkiem hr.
Poniatowski starał się zmienić w umyśle w. księcia nieprzychylne usposobienie i oziębłość,
jaką w nim do Hrabiego zaszczepić potrafiono, i doprowadzić zarazem do ustnej w tym
przedmiocie rozmowy.
Bo naprzód wasz sposób myślenia, panie hrabio, okaże się tembardziej przez to
słusznym i wolnym od namiętności, a z drugiej, nie pozostaje najmniejszej wątpliwości co do
34
przyjaznego i pełnego roztropności zachowania się hr. Poniatowskiego, o którem nieraz pan
nam świadczyłeś.
Silne uprzedzenie, jakie miano zrazu przeciwko rzeczonemu hrabiemu, nie zdawało się
być ani niesłusznem, ani też nieusprawiedliwionem; ponieważ jednak dwór nasz zwykł jest
dobrego raczej niż złego oczekiwać od ministra, obdarzonego przenikliwością i dbałego o
swój honor, z prawdziwą więc przyjemnością widzi się dziś lepiej i dokładniej
uwiadomionym, i pan hrabia odpowiesz tylko istotnemu żądaniu dworu, okazując hr.
Poniatowskiemu największą ufność i działając z nim zgodnie we wszystkiem.
Mam zaszczyt etc."
Dnia 15 lipca podpisany został traktat następującej treści:
 Wiadomo czynimy, iż Jej Cesarska Mość królowa węgierska i czeska, uznawszy za
stosowne w obecnych okolicznościach zawrzeć układ z J. C. W. wielkim księciem rosyjskim i
panującym książęciem szlezwicko-holsztyńskim co do wojsk jego holsztyńskich i wejść z nim
zarazem w bliższe stosunki, jako z książęciem Rzeszy, gdy J. C. W z uczuć przyjazni i pa-
tryotyzrnu, jako w. książę rosyjski i członek cesarstwa rzymskiego, takież same okazał chęci,
w obu kierunkach przeto wyznaczeni zostali z obu stron pełnomocnicy, upoważnieni do
zawarcia rzeczonej umowy, a mianowicie: ze strony Jej Cesarsko-Królewskiej Mości hr.
Mikołaj Esterhazy, rzeczywisty tajny radca, szambelan królewskiej korony węgierskiej,
obecnie zaś poseł przy dworze rosyjskim, kawaler orderów św. Andrzeja i Aleksandra
Newskiegoja ze strony J. C. W. w. księcia Gottlieb Jerzy Henryk baron Stambke, rzeczywisty
radca konferencyi i szambelan, kawaler orderu św. Anny, którzy, zamieniwszy wzajemnie
pełnomocnictwa swoje, ułożyli i postanowili co następuje:
1. J. C. W. wielki książę obowiązuje się utrzymać holsztyńskie wojska swoje w
komplecie, nietylko na ich dzisiejszej stopie, ale nadto w takim stanie, któryby im dozwolił
przejść w każdej chwili pod rozkazy Jej C. K. Mości, w razie, gdyby okoliczności skłonić Ją
miały do żądania tego i porozumienia się w tej mierze z w. księciem.
2. Również J. C. W. przyrzeka i uroczyście obowiązuje się, iż przez cały ciąg trwania
obecnej wojny mieć będzie zawsze na pamięci interesa J. C. K, Mości, naprzód jako w. książę
rosyjski, z powodu wspólności poglądów obu dworów cesarskich i stąd wypływającego
ścisłego ich związku, a potem niemniej i szczególnie, jako członek państwa rzymskiego i dla
tego rozkaże ministrom swoim na sejmie i w okręgach rzeszy zawsze zostawać w najlepszych
stosunkach z posłami Jej Ces. Król. Mości, tudzież uważać za jeden z najpierwszych dla
siebie obowiązków głosowanie we wszystkich sprawach na korzyść Jej Cesarsko-Królewskiej
Mości.
3. Wzamian za to, i w celu dostarczenia J. C. Wysokości zaliczki, potrzebnej na
opatrzenie i uzbrojenie rzeczonych wojsk holsztyńskich, Jej Cesarsko-Królewska Mość
zobowiązuje się wypłacać J. C. Wysokości w Hamburgu, zacząwszy od daty podpisania [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • themoon.htw.pl
  •