[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Mudra poprosił pannę Paplę, żeby z nim została, bo dzięki temu mogłaby opanować
Abhinaję, czyli Język Gestów, i pośredniczyć w rozmowach między władzami krain
Gup i Chup. Papla z ochotą przyjęła zaproszenie.
Tymczasem we wszystkie strony rozesłano Dżinnów Wodnych na mechanicznych
ptakach, żeby uważnie zbadali powierzchnię Oceanu. Zwiadowcy wypatrzyli nieczyn-
nego Dudka, którego holowały na północ Goopy i Bagha; na jego grzbiecie leżeli trzej
wyczerpani, lecz szczęśliwi  szpiedzy .
233
Harun wrócił do ojca  i do Papli, która była przy nim dziwnie skrępowana i onie-
śmielona, tak samo zresztą jak on przy niej. Spotkali się na wybrzeżu Krainy Chup,
w dawnym Paśmie Zmierzchu, skąd wielce zadowoleni wyruszyli do Miasta Gup, nale-
żało bowiem poczynić przygotowania do ślubu.
Gdy dotarli na miejsce, Marszałek Magla ogłosił kilka awansów: Jesli został mia-
nowany Naczelnikiem Wodnych Dżinnów; Mali  Szefem Pływających Ogrodników;
Goopy i Bagha  Przywódcami Ryb Mnustych. Całej czwórce powierzono przepro-
wadzenie Wielkich Porządków; należało natychmiast oczyścić cały Ocean Strug Opo-
wieści, wzdłuż i wszerz, a przede wszystkim Starą Strefę, żeby pradawne legendy jak
najszybciej odzyskały świeży posmak.
Raszidowi Khalifie przywrócono abonament Wodoleja i przyznano najwyższe od-
znaczenie Krainy Gup  Order Otwartych Ust  w dowód uznania za niezwykłe za-
sługi, jakie położył w czasie wojny. Nowo mianowany Naczelnik Wodnych Dżinnów
zgodził się osobiście podłączyć mu kran z Wodą Opowieści.
Dudek Alle szybko wrócił do siebie; wystarczyło, że w Serwisie zainstalowano mu
nowy mózg.
234
A Księżniczka Batcheat? W niewoli nie stało jej się nic złego, tylko ze strachu przed
zapieczętowaniem ust raz na zawsze znienawidziła wszelkie pieczęcie, a nawet stemple
na znaczkach pocztowych. W dniu ślubu ona i Książę Bolo sprawiali wrażenie niebywa-
le szczęśliwych i zakochanych, gdy stali na pałacowym balkonie i przyjaznie machali
zgromadzonemu w dole tłumowi Gupców i przyjezdnych Chupwalów, wszyscy posta-
nowili więc zapomnieć, jak niewiarygodnym idiotyzmem było to, że Batcheat dała się
pojmać; puścili także w niepamięć całą serię głupstw, które Bolo popełnił w czasie woj-
ny.
 No bo tak naprawdę  szepnął do Haruna Jesli, czyli Naczelnik Wodnych Dżin-
nów, gdy obaj stali na balkonie o kilka kroków od szczęśliwej pary  to my tym naszym
koronowanym głowom o niczym ważnym nie pozwalamy decydować.
 Odnieśliśmy walne zwycięstwo  mówił do tłumu Król Gadas.  Jest to zwy-
cięstwo Oceanu nad jego Wrogiem, ale także zwycięstwo obecnej Przyjazni i Szczero-
ści nad dawną Wrogością i Nieufnością między Chupem a Gupem. Nawiązał się dialog;
żeby go uczcić, a zarazem ufetować nowożeńców, niech wszyscy zaśpiewają.
235
 A jeszcze lepiej  zaproponował Bolo  niech Batcheat uraczy nas pieśnią.
Niechaj popłynie jej złoty głos!
Nastąpiła chwila ciszy, po czym tłum ryknął jak jeden mąż:
 Nie, tylko nie to! Oszczędzcie nasze uszy!
Batcheat i Książę Bolo zrobili tak urażone miny, że Król Gadas musiał załagodzić
sytuację.
 Poddani chcą przez to powiedzieć, że w dniu twojego ślubu sami ci zaśpiewają,
żeby pokazać, jak bardzo cię kochają  oświadczył.
Właściwie nie była to prawda, ale młodej parze trochę się poprawiły humory; nie-
bawem po całym placu rozniosła się chóralna pieśń. Batcheat ani razu nie otworzyła ust
i wszyscy byli ogromnie zadowoleni.
Kiedy Harun wraz z królewskim orszakiem schodził z balkonu, podszedł do niego
jakiś Jajogłowiec.
 Masz się natychmiast zameldować w Gmachu D/SZ(n)W  rzekł.  Sum chce
porozmawiać z tym, kto rozmyślnie zniszczył tyle niezastąpionych urządzeń.
236
 Ale ja to zrobiłem w imię słusznej sprawy  zaprotestował Harun. Jajogłowiec
wzruszył ramionami.
 Nic o tym nie wiem  powiedział na odchodnym.  Będziesz musiał to udo-
wodnić, a Sum zdecyduje, czy istotnie tak było.
Rozdział 12.
Sprawka Suma?
 Potrzeba mi świadków  stwierdził Harun.  Sum zrozumie, dlaczego znisz-
czyłem jego urządzenia, kiedy Jesli i Mali mu wytłumaczą, czemu musiałem użyć Wody
%7łyczeń.
W królewskim pałacu pomału się rozkręcała szalona zabawa, minęło więc kilka mi-
nut, nim w ciżbie zajętej przekłuwaniem balonów, rzucaniem garściami ryżu i serpen-
tynami chłopiec odnalazł Naczelnika Wodnych Dżinnów. W końcu jednak wypatrzył
238
Jesliego, który w nieco przekrzywionym turbanie tańczył jak szalony z młodą Dżinn-
ką. Harun musiał przekrzyczeć muzykę i ogólny harmider, a kiedy wreszcie mu się to
udało, zobaczył ze zgrozą, że Jesli sznuruje wargi i kręci głową na znak odmowy.
 Bardzo mi przykro  powiedział Naczelnik Wodnych Dżinnów.  Dyskutować
z Sumem? Szkoda zachodu, ja się na to nie piszę, przegrana sprawa.
 Ależ Jesli, musisz mi pomóc!  rzekł Harun błagalnym tonem.  Ktoś musi
mu przecież wyjaśnić!
 Wyjaśnianie nie należy do moich mocnych stron  odkrzyknął Jesli.  To zu-
pełnie nie moja działka, jestem w tym do niczego, dwie lewe race. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • themoon.htw.pl
  •