[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Reporter i książce Hynka The UFO Experience.
Przytaczamy cztery relacje talerzy dziennych :
Relacja DD-1. 15 stycznia 1968 r. godz. 7.25, czas trwania 10 minut, świadków 2.
JechaÅ‚em samochodem z przyjacielem. Nagle odezwaÅ‚ siÄ™: »Czy widzisz to coÅ› nad nami?«
Dziwaczny obiekt podobny do połówki pomarańczy wisiał nad nami: obaj nie mieliśmy pojęcia,
co to jest. Nadjechała ciężarówka, zatrzymała się i jeden z jadących zapytał, czy mamy kłopoty
z silnikiem. Odpowiedzieliśmy, że nie, i pokazaliśmy obiekt nad nami pytając, co o nim myślą.
Wtedy drugi powiedziaÅ‚: »To musi być jeden z tych latajÄ…cych talerzy«...
Cały dzień następny myślałem o tym i w końcu po południu zdecydowałem się zadzwonić do
wieży kontrolnej na lotnisku, aby się dowiedzieć, czy coś o tym słyszeli. Odpowiedzieli
negatywnie.
Relacja DD-2. 21 pazdziernika 1967 r. godz. 6.16, czas trwania 30 sekund, świadków 3.
%7łałuję, że nie zrobiłem zdjęć obiektu, jak zbliżał się do Ziemi, zdawało mi się jednak, że
należało obserwować go również gołym okiem, a nie jedynie przez wizjer.
Relacja DD-3. 11 kwietnia 1969 r. godz. 18.30, czas trwania 45 sekund, świadków 3.
Jestem pilotem linii lotniczych od wielu lat, mam dobry wzrok i oczywiście stale obserwuję
różne obiekty w powietrzu. Zjawisko nie było przelotnym złudzeniem. W czasie, kiedy
patrzyłem, nasunęło mi się wiele wyjaśnień, które z punktu odrzuciłem.
Relacja DD-4. 24 marca 1967 r. godz. 8.45, czas trwania 30 sekund, świadków 2.
W czasie II wojny światowej służyłem jako pilot w amerykańskim lotnictwie. W czasie
całego okresu służby nigdy ani w dzień, ani w nocy nie zauważyłem w powietrzu niczego
niezwykłego. Obecnie mając lat 43 zaobserwowałem zjawisko, którego absolutnie nie
rozumiem i które nie zgadza się z mym poczuciem rzeczywistości.
Wróćmy jeszcze do tych świadków, którzy nie mieli żadnych wiadomości dotyczących
latających obiektów, jak wymienieni wyżej dwaj farmerzy. Jedynym określeniem obiektu, który
zauważyli, było stwierdzenie, iż wygląda jak połówka pomarańczy. Dwaj następni świadkowie,
którzy nadjechali ciężarówką, opisali obiekt następująco: koloru zielononiebieskiego, wyglądał,
jakby świecił, ale nie było to zwykłe światło. Powiedziałbym, iż wyglądało to raczej jak napisy
na autostradach, które mówią o odległości w kilometrach. Coś w rodzaju żółtego światła na
zielonym tle. Nie widać było odrębnych świateł na obiekcie, a świeciła całość.
Poza tym nadesłano wiele wysoce przekonywających relacji zgłoszonych jednak przez
pojedynczych świadków. Można by sądzić, że powinny zostać włączone do relacji naocznych
świadków, gdyż są interesujące i odpowiadają zjawiskom określonym jako prototypy. Jednak
przyjęto we wszystkich kategoriach zasadę wielu świadków, tak że nie podano i nie zaliczono
jednoosobowych relacji.
Drugą kategorię relacji talerzowych spotkań trzeciego stopnia mówiących o humanoidach
podajemy przykładowo według Reportera (IUR 3/78):
Dnia 1 czerwca 1976 r. o godzinie 13.30 trzy kobiety (imię. nazwisko, wiek) znajdowały się
w samochodzie na drodze polnej w odległości jednej mili na południe od miasta Staford. W
pewnej chwili pojazd talerzowy w kształcie kopuły pojawił się nad nimi i zniżył do poziomu
wierzchołków drzew w odległości około 100 m przed samochodem. Następnie zbliżył się do
samochodu i jakby przejął prowadzenie; szybkość zwiększyła się do około 120 km/h bez
naciśnięcia pedału gazu. Następny moment, który kobiety mogą sobie przypomnieć, to
powolna jazda z prędkością około 10 km na godz. do miasta położonego o około 12 km od
miejsca, gdzie po raz pierwszy zobaczyły talerz .
Pozostała część relacji pochodzi z wypowiedzi kobiet uzyskanych w stanie hipnozy.
Wszystkie trzy podały podobną, prawie identyczną historię porwania i uprowadzenia do
pojazdu talerzowego .
Pani H. określiła wielkość pojazdu jako zbliżoną do boiska piłki nożnej , pani B. jako
wielkości dużego domu .
Cała kopuła jaśniała białym światłem, pośrodku wiele świateł czerwonych, a od dołu 4
- 47 -
światła żółte. Postacie humanoidów opisała jedna z kobiet jako wysokich na jeden metr:
wydali mi się mali i ciemni . Wewnątrz pojazdu wszystkie trzy kobiety poddane zostały
badaniom medycznym, które określiły jako niezwykle bolesne i przykre. Podały następujące
objawy badań, które pozostawiły dziwne, nie spotykane ślady oparzenia na szyi u wszystkich
trzech kobiet, palenie i łzawienie oczu, poważny ubytek wagi ciała, uczucie palenia skóry przy
myciu twarzy i rÄ…k, chwilowe rozregulowanie jednego zegarka (ruch przyspieszony), wyrazne
zmiany w psychice wszystkich trzech kobiet stwierdzone przez lekarzy w ciągu kilku miesięcy
po wydarzeniu.
Opracowana i wydana w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych na poczÄ…tku lat
osiemdziesiątych Corgi Encyklopedia UFO gromadzi na kilkuset stronach dużego formatu
wszystko, co na temat UFO powiedzieć można, poczynając od czasów Faraona Tutmosisa z XV
wieku p.n.e. do wydarzeń połowy lat osiemdziesiątych. Zgromadzono wiele tysięcy wiadomości
o wszystkim, co w przeszłości i obecnie wiąże się z pojęciem talerzy latających oraz setki
szczegółowych opisów ludzi zajmujących się tą tematyką, badaczy i ufologów .
Rozdział niniejszy piszę już po opracowaniu prawie całej książki. Maszynopis czytały osoby
interesujące się problemem UFO i zdarzało się, że spotykałem się z zarzutami, iż książka nie
daje jasno sprecyzowanej tezy i stanowiska autora . To prawda. Ja natomiast uważałem, że
brak postawienia kropki nad i jest właśnie największą zaletą mego opracowania. A oto, co
znalazłem we wstępie do Encyklopedii UFO. Pisze jej autor:
Zainicjowałem korespondencję z autorami, badaczami, entuzjastami zarówno w Stanach
Zjednoczonych, jak i na całym świecie, na wszystkich kontynentach. Z radością napotkałem
masową i entuzjastyczną reakcję. Otrzymałem tysiące odpowiedzi. Przekonałem się, iż istnieje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]