[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- I wiele nieszczęśliwych. I co wtedy? Co, jeśli masz dzieci, które nie
mogą się z tym pogodzić? To nie w porządku, zrzucać na nie takie
doświadczenie.
- To musi być druzgocące. Czy tak właśnie się czułeś, kiedy odeszła
twoja matka? Zdruzgotany?
- Nie rozmawiamy o mnie ani o mojej rodzinie.
- Rozmawiamy. Twoje poglądy na życie rodzinne powstały pod
wpływem tego doświadczenia. Tego i tamtej kobiety ze studiów.
Wbił w nią wzrok, pochylił się nieco do przodu.
- Co o niej wiesz?
- Nie próbuj mnie speszyć, panie mecenasie. - Wyprostowała się,
wytrzymała jego spojrzenie. - Znam cię od czasu, kiedy grałeś w piłkę i
wracałeś umorusany, a pani Mulfrethy wrzeszczała, żebyś trzymał swoje
111
RS
brudne nogi z daleka od błyszczącej podłogi w kuchni. I nie jestem
świadkiem, którego możesz przepytywać!
- Kerry - powiedział tonem ostrzeżenia.
Co wiedziała na temat Seleny? Od kogo?
- Słyszałam, że się zakochałeś, a ona cię rzuciła. - Spuściła wzrok,
wodziła palcem po brzegu stołu.
Już miał się skrzywić. Czekał na powrót bólu zdrady, gorzkiego
uczucia nieszczęścia, ale ku swemu ogromnemu zaskoczeniu, nic
podobnego nie nastąpiło. Selena tak wiele znaczyła dla wrażliwego
młodzieńca. Myślał, że będzie cierpiał całe wieki. Teraz z trudem
przypominał sobie jej wygląd. Czy miała orzechowe włosy, czy
ciemniejsze? A jakie oczy?
Bez problemu mógł wywołać w pamięci obraz Kerry, jej jasnobrązowe
włosy z jaśniejszymi pasemkami, które błyszczały w słońcu, czekoladowe
oczy mieniące się emocjami. Ciekawe, jak wyglądają w miłosnym
uniesieniu? Czy płoną wewnętrznym ogniem? Nie zwrócił na to uwagi,
kiedy się całowali,zbyt pochłonięty kłębiącymi się w nim uczuciami,
zdumiony bliskością jej ciała, rozgorączkowany jej reakcją. Następnym
razem spojrzy, żeby zobaczyć, co się w tych oczach dzieje. Następnym
razem?
- Nie twoja sprawa - burknął.
- Być może, ale bez wątpienia miała ogromny wpływ na twoje życie.
Nie każdy jest jak twoja matka czy Selena. Chyba nie chcesz przejść przez
życie samotnie? Nie pragniesz czasem kogoś, kto byłby przy tobie w
ważnych chwilach? Ja bardzo pragnę. Miałam mnóstwo przyjaciół w
Nowym Jorku, ale gdy zdarzyło się coś ważnego, kiedy dostałam awans,
112
RS
dzwoniłam do domu, do tych, którzy naprawdę mnie kochają. Kto ciebie
kocha, Jake?
Wciągnął głośno powietrze, poruszony.
- Nie potrzebuję niczyjej miłości. To uczucie to mit, iluzja, którą
ludzie maskują pożądanie. Zupełnie inaczej brzmi: sypiasz z kimś, bo go
kochasz. W rzeczywistości nie ma czegoś takiego jak trwała miłość.
Wystarczy spojrzeć na moją matkę. Nawet jeśli przestała kochać ojca,
dlaczego nie obchodzili jej synowie?
- Nie wiem. Znasz całą historię rozpadu małżeństwa rodziców? Byłeś
małym chłopcem. Ciocia mówiła, że twój ojciec bardzo się potem zmienił.
Znała ich oboje i lubiła. Może matka chciała się z wami zobaczyć, ale jej nie
pozwolił? Może nie... To wszystko stało się przed laty. Dlaczego
przypisujesz miłości taką siłę, skoro jej nie uznajesz? Siłę, która nie pozwala
ci odnalezć kogoś, komu na tobie zależy, kto chce dla ciebie najlepiej, bez
względu na to, jak takie uczucie zdefiniujesz. Pozwól przeszłości odejść.
Spójrz w przyszłość.
- Nie powinniśmy uczyć się na błędach?
- Miłość to silna więz między ludzmi. Kocham rodziców, oni kochają
mnie. Kochają też siebie nawzajem. Tata poszedłby za mamą w ogień. Taką
miłość pragnę znalezć. Nie chcę przeżyć życia samotnie, chcę je dzielić z
kimś wyjątkowym. - Zerwała się z krzesła. - Ale ty nie jesteś tą osobą. -
Sięgnęła po jego talerz, pochyliła się przy tym nieco i spojrzała mu w oczy. -
Będziesz tego żałował, kiedy się zestarzejesz, nie będziesz już mógł
pracować, a wtedy w pobliżu nie znajdziesz nikogo, z kim mógłbyś
powspominać minione czasy. Chcesz zabrać kawałek ciasta do domu?
113
RS
Omal się nie roześmiał na nagłą zmianę tematu. Omal, a jednak nie.
Chciał być zły za tę tyradę, ale nie potrafił, tkwiło w mej bowiem ziarno
prawdy.
- Możesz ukroić kawałek - odpowiedział spokojnie.
- Oczywiście, że mogę. Jeśli zostanie w domu, zjem je całe, a nie
potrzebuję dodatkowych kalorii. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • themoon.htw.pl
  •