[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Wtedy sądziłam, że go kocham. - Jeszcze nie obiecałam, że na pewno zajmę się twoim domem. Mam
innej roboty po uszy!
- A teraz?
yrenice Caina rozszerzyły się tak, że jego oczy ściemniały. Więcej w nich
- Teraz zdaję sobie sprawę z tego, że trzeba dwojga ludzi, by powstał
było stali niż srebra.
rodzinny dom. Jemu się zdawało, że będę szczęśliwa bawiąc się w panią
- Musisz zająć się moim domem - oświadczył stanowczo.
domu, gotujÄ…c obiadki i strojÄ…c dzieci jak lalki.
- Czemuż to?
- Mieliście dzieci?
- Bo ja potrzebuję domu, a ty pragniesz go dla mnie stworzyć,
- Nie. Z początku mówiłam sobie, że chcę najpierw ukończyć studia...
Nie była w stanie oderwać wzroku od jego ciągle zmieniających barwę
- Nie ufałaś mu - powiedział bez ogródek Cain.
oczu: to przezroczystych jak woda, to szarych jak dym, to srebrnych, to pra­
- Szybko wyciągasz wnioski. Całkiem słuszne zresztą.
wie czarnych. Z oporami uświadomiła sobie, jak bardzo pragnie zająć się
- Wobec tego nie kochałaś go. Nie może być miłości bez zaufania. Ile
urzÄ…dzeniem jego domu. Cain byÅ‚ zbyt skomplikowanÄ…, zbyt nietypowÄ… in­
miałaś wtedy lat?
dywidualnoÅ›ciÄ…, by można go zbyć kilkoma tuzinkowymi rzezbami i olej­
- Dwadzieścia.
nym malowidłem w ramie. Zaspokojenie wymagań kogoś takiego stanowiło
-Aon?
podniecajÄ…ce profesjonalne wyzwanie.
- Dwadzieścia dziewięć. Był reprezentantem jednej z wielkich firm.
Jemu chodzi o romans, a nie o dom, mówiÅ‚a sobie w duchu, ale nie bÄ™­
Nie dodała - bo rozumiało się to samo przez się - że jej eks-mąż ciągle
dzie pierwszym klientem, któremu siÄ™ marzyÅ‚o, że razem z łóżkiem wynaj­
był w rozjazdach.
mie i mnie. Zastawiali przecież na mnie sidÅ‚a zawodowi podrywacze w ro­
Cain wypił łyk wina, odstawił kieliszek i zabrał się do jedzenia.
dzaju Briana i mojego byłego - tacy, co są przekonani, że tylko seks włada
Kiedy sądziła, że przesłuchanie już skończone, Cain zadał od niechcenia
światem.
następne pytanie.
MówiÄ…c sÅ‚owami Caina; nie byÅ‚y to lata zupeÅ‚nie stracone, tylko ksztaÅ‚­
- Od j ak dawna byłaś sama, bez rodziców, gdy wyszłaś za mąż?
cące doświadczenia.
- Od dwóch lat.
Shelley wyniosÅ‚a z nich przekonanie, że woli poÅ‚ożyć siÄ™ do łóżka z ka­
- Czułaś się bardzo samotna?
talogiem Sotheby'ego niż ze spoconym facetem.
- Jak diabli - odparła ze ściśniętym gardłem.
Nagle doszÅ‚a do wniosku, że gotowa jest borykać siÄ™ z Cainem, by utrzy­
- Mieszkałaś w wynajętych pokojach i przyglądałaś się innym, marząc
mać go w bezpiecznej odległości, jeśli musi zapłacić tę cenę za najambit-
o własnym domu?
niejsze zadanie w caÅ‚ej swej karierze zawodowej: jak urzÄ…dzić satysfakcjo­
Widelec Shelley upadł z donośnym brzękiem na porcelanowy talerz.
nujący pod każdym względem- estetycznym i emocjonalnym - dom dla
- Po co zadajesz pytania, skoro znasz odpowiedz? - spytała szorstko.
człowieka, którego obchodzi naprawdę tylko to, co kryje się za horyzontem.
Długie, silne palce pogładziły leciutko jej zaciśniętą pięść.
- Podejmuję się - oświadczyła.
- Mnie też bardzo dokuczaÅ‚a samotność, zanim siÄ™ ożeniÅ‚em - powie­
W uśmiechu Caina było tyle żywiołowej radości, że Shelley pożałowała
dział Cain. - Tak samo jak ty chciałem mieć własny dom. I popełniłem tę
swej decyzji. Omal jej nie odwoÅ‚aÅ‚a - powstrzymaÅ‚a jÄ… jednak duma i zdro­
samą co ty omyłkę. To nie było uczucie, na którym można budować wspólne
wy rozsÄ…dek.
życie.
Potem równie cicho zapytał: - Dasz mi kawałek łososia?
- 73-
- 72-
Dałam już słowo, nie złamię go. A poza tym jestem całkiem bezpieczna:
Cain uśmiechnąłsię krzywo.
Cain to włóczykij z krwi i koÅ›ci. Nie zabawi tu aż tak dÅ‚ugo, by zdążyÅ‚ zÅ‚a­
- Może znasz dobrego dekoratora wnętrz? Działa mi to na nerwy, zanim
mać mi serce.
siÄ™ jeszcze przyzwyczajÄ™ do zmiany czasu.
O dziwo, ta refleksja nie bardzo jąpocieszyła.
Shelley ze zmarszczonym czoÅ‚em wyliczaÅ‚a w duchu wszystkich zna­
nych jej dekoratorów wnętrz. Każdy z nich był doskonały w swoim rodzaju,
ale żaden nie pasował jakoś do Caina. Westchnęła i postanowiła złamać swoją [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • themoon.htw.pl
  •